Topinambur inaczej słonecznik bulwiasty, po angielsku jerusalem artichoke, czyli karczoch jerozolimski, choć z karczochem nie ma nic wspólnego. Niewielkie bulwy wyglądają trochę jak kłącze imbiru, są chrupiące, jadalne na surowo, po ugotowaniu, czy upieczeniu. Mają lekko ziemisty, słodkawy, orzechowy smak. Ta słodkawa roślina, przysmak Indian zamieszkujących Krainę Wielkich Jezior uratowała w 1612 roku od śmierci głodowej kanadyjskich osadników, gdy zajęte przez nich tereny nawiedziła straszna susza. Trzy lata później topinambur poświęcił papież jako roślinę ratującą od chorób i głodu. Wiara Indian w życiodajną moc tej rośliny wcale nie odbiega od rzeczywistości. Badania naukowe wykazały, że bulwy topinamburu zawierają niezwykle cenne makro i mikroelementy. Oprócz krzemu, potasu, wapnia, fosforu, żelaza i cynku zawierają fruktozę, błonnik pektynowy i aminokwasy. Topinambur obniża poziom złego cholesterolu w organizmie, reguluje ciśnienie krwi oraz pracę przewodu pokarmowego, podnosi odporność organizmu i dodaje energii. Bulwy zawierają witaminy: A, B1, B2, B6, C, i E. Warto więc wprowadzić tę roślinę do naszego jadłospisu, pod każdą postacią. Chipsy z topinamburu
Składniki: - topinambur (ilość według potrzeb) - olej rzepakowy lub oliwa - sól wędzona (lub himalajska, morska)
Bulwy dokładnie szorujemy pod bieżącą wodą. Osuszamy ręcznikiem papierowym. Kroimy na bardzo cienkie plasterki (użyłam mandoliny), ponownie osuszamy ręcznikiem papierowym. Przekładamy do miski, skrapiamy oliwą/olejem, oprószamy solą. Układamy na blaszkach wyłożonych matą lub papierem do pieczenia, po jednej warstwie. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do ok. 210°C na 15 minut. W połowie pieczenia plasterki obracamy. Wyjmujemy, gdy są rumiane i chrupiące.
1. Bulwy przechowujemy w lodówce, gdyż w temperaturze pokojowej szybko miękną. 2. Małych bulw nie należy obierać, wystarczy je dokładnie wyszorować. 3. Obrany topinambur trzymamy w wodzie zakwaszonej sokiem z cytryny, gdyż szybko ciemnieje.Chipsy z topinamburu są prostą, smaczną i bardzo zdrową przekąską dla dzieci, dorosłych, diabetyków, osób ma diecie bezglutenowej, wegetarian, wegan… i nie tylko. Sezon na topinambur trwa od końca lata do lutego, więc przez cały okres zimowy możemy cieszyć się jego walorami. Gorąco polecam, życzę smacznego i… na zdrowie.
Oceń przepis
EsmeraldaZeSmakiem
26 września 2017 at 16:53
Zawsze coś nowego wyczarujesz, zżera mnie ciekawość jak te twoje chipsy smakują? Będę szukać tego czegoś wzrokowo, bo nazwy nie spamiętam. Pozdrawiam
Danusia
26 września 2017 at 19:17
Dorotko – chipsy są super. Topinambur rośnie jak chwast. Niektórzy nawet nie wiedza, że mają to cudo w przydomowym ogródku.
Pozdrawiam serdecznie.
Angelika i Monika (Candy Pandas)
27 września 2017 at 18:43
Bardzo go lubimy tylko u nas zawsze rósł taki powyginany we wszystkie strony i obierać to dziadostwo to była męczarnia
Danusia
27 września 2017 at 21:18
Topinamburu nie powinno się obierać. Wystarczy go dokładnie wyczyścić szczoteczką do warzyw, tak by usunąć tylko najtwardsze fragmenty i oczyścić z zabrudzeń, resztek ziemi.
Angelika i Monika (Candy Pandas)
1 października 2017 at 16:24
No widzisz a my go zawsze obierałyśmy, bo nam się wydawało, że skórka taka brązowa to brudna i w ogóle fuj
Jolka
10 października 2019 at 19:03
Mogę napisać po prostu: „wow”! Nie spodziewałam się, że to co do tej pory traktowałam jako najgorszy chwast, może być tak smaczne, naprawdę! Bardzo dziękuję za ten przepis, jest naprawdę przepyszny.
Zastanawiam się przy tym – ilu rzeczy do tej pory nie spróbowałam, bo nie miałam pojęcia, że jest to jadalne . Dla mnie ogromne zaskoczenie – chipsy pyszne, znacznie lepsze od tych „sklepowych”.