Jak co roku o tej porze zderzają się dwie opcje – zwolenników i przeciwników Halloween. O tym kto, i w jakiej grupie się znajdzie – zdecydujmy sami. Nie dajmy sobie narzucać czyjejś woli lub przekonań. Dla tych co chcą ten dzień spędzić w formie miłej zabawy polecam duszki jogurtowo waniliowe. Aby wilk był syty i owca cała – dla pozostałych, z tego samego ciasta piekłam ostatnio Muffinki jogurtowo waniliowe z borówkami. Cukierek, albo psikus – wybór zależy od Was. Czytaj dalej »
Monthly Archives: Październik 2017
Muffinki jogurtowo waniliowe z borówkami
Mało kto o tym wie, ale muffiny i muffinki to nie to samo. Muffiny to puszyste placki drożdżowe, wypiekane w Anglii już tysiąc lat temu. Muffinki to ich znacznie młodsze siostry, bez dodatku drożdży, za to z proszkiem do pieczenia. Prawdziwą popularność muffiny zdobyły na początku XVIII wieku. Wtedy to angielski piekarz, Samuel B. Thomas wyemigrował do Nowego Jorku, gdzie upiekł drożdżowe babeczki według przepisu swojej matki. Od tej pory Anglicy podają je do tradycyjnej popołudniowej herbaty, a Amerykanie na śniadanie. Muffinki, czyli bezdrożdżowe bułeczki w kształcie grzybka, pojawiły się dopiero w drugiej połowie XIX wieku, gdy przepis Thomasa zdążył zadomowić się na dwóch kontynentach. Proszek do pieczenia był nowym wynalazkiem z tego właśnie okresu. Zastąpienie nim drożdży ułatwiło wypieki, nie było już trzeba czekać, aż ciasto wyrośnie, ani go wyrabiać. Muffinki jogurtowo waniliowe z borówkami. Czytaj dalej »
Makaron domowy
Czekoladki orzechowo rumowe z amarantusem
Wynalazł je w XIX wieku amerykański lekarz John Harvey Kellogg. Obecnie w handlu rozróżnia się dwa rodzaje masła orzechowego: chrupkie (z kawałkami orzechów) i kremowe. Produkt ten znajduje zastosowanie jako smarowidło do kanapek oraz składnik domowych wypieków (np. ciasteczek). Aktualnym tematem Ciasta na niedzielę jest właśnie masło orzechowe. Tym razem u mnie bez rozgrzewania piekarnika, gdyż skorzystałam z możliwości wykorzystania tego składnika w deserze. Czekoladki orzechowo rumowe z amarantusem. Przepis autorski. Czytaj dalej »
Racuchy drożdżowe z morelami
Racuchy i morele, dla mnie to połączenie idealne. Uwielbiam i jedne, i drugie. Morele to owoce, które jest za co kochać. Już kilka sztuk wystarczy, aby pokryć dzienne zapotrzebowanie na beta karoten (źródło witaminy A). Są bogactwem fosforu i skarbnicą potasu. Sprawdzą się w wersji i na słodko, i na wytrawnie. Nadają się do ciast, knedli, pierogów, deserów, sosów, sałatek, nalewek, wspaniale komponują się z mięsem, idealne na dżemy, czy konfitury… i nie tylko. Suszone morele to wspaniała przegryzka. Racuchy drożdżowe z morelami. Czytaj dalej »
Negimaki z shiitake
Ptysie z craquelin
Poczciwy ptyś z kremem, zwany we Francji “choux a la créme”, przeszedł tam metamorfozę. Od jakiegoś czasu modne jest, by na wierzchu surowego ciasta wyciśniętego z rękawa cukierniczego układać krążki craquelin, czyli rodzaj rozwałkowanej kruszonki zrobionej z masła, cukru i mąki. Dzięki niej ptysie podczas pieczenia rosną równomiernie i ładniej wyglądają. Nadto wspaniale chrupią. Niestety niezbyt długo – mają to do siebie, że chrupkość jest ulotna. Ptysie z craquelin powstały przy okazji pieczenia eklerów. Zrobiłam 12 ptysiów z craquelin, resztę stanowiły eklery. Czytaj dalej »