Słowo “pierogi” oznacza potrawę wykonaną z ciasta gotowanego, pieczonego lub smażonego na głębokim tłuszczu, cienko rozwałkowanego i wypełnionego różnorodnymi nadzieniami. Niedawno były pierogi z truskawkami, a teraz – z tego samego ciasta, ale z innym farszem – pierogi smażone w głębokim tłuszczu.
Składniki na farsz (na ok. 60 pierogów):
- 750 g ziemniaków przeciśniętych przez praskę
(ugotowanych poprzedniego dnia)
-150g serka koziego
- 2 cebule
- mały kawałek pora
- 3 ząbki czosnku
- kilka gałązek szczypioru
- po 1 łyżeczce przypraw: cuminu, mielonej
kolendry, kurkumy, płatków chilli, tandori,
świeżo mielonego czarnego pieprzu, imbiru,
różowej soli himalajskiej
- 2 łyżki oleju
Składniki na ciasto:
- 500g mąki tortowej
- 2 żółtka
- 1 jajko
- 50g miękkiego masła
- 250ml gorącej wody
- 1 łyżeczka soli
Dodatkowo:
- olej do smażenia pierogów
- sos na bazie jogurtu (lub salsa)
Ciasto na pierogi możemy sobie przygotować dzień wcześniej i przechować w lodówce (ja tak właśnie zrobiłam). Mąkę przesiewamy, dodajemy sól, miękkie masło – siekamy nożem. Dodajemy żółtka i całe jajko. Mieszamy składniki. Wlewamy gorącą wodę zarabiając ciasto poczatkowo nożem, następnie wyrabiamy ręką. Gdy składniki się dobrze połączą, a ciasto jest gładkie przykrywamy je ściereczką i odstawiamy na ok. 15 minut, aby „odpoczęło” (lub wkładamy do woreczka i do lodówki). W międzyczasie szykujemy farsz. Cebule drobno kroimy w kostkę, przekładamy na patelnię z rozgrzanym olejem, podsmażamy, dodajemy pokrojony por. Na tarce jarzynowej ścieramy bezpośrednio na patelnię ząbki czosnku (można je pokroić). Do miseczki wsypujemy wszystkie przyprawy, dodajemy ok. 2 łyżeczek wody – rozcieramy na pastę – dodajemy do zrumienionej cebuli. Mieszamy i chwilę smażymy, aż uwolnią się aromaty (roztarcie przypraw z wodą na pastę i dodanie w takiej formie na patelnię zapobiegnie przypalaniu się przypraw). Ziemniaki rozgniatamy, dodajemy cebulę z przyprawami – mieszamy. Widelcem wgniatamy serek kozi, dodajemy posiekany szczypior. Ponownie mieszamy. Ponieważ moje ciasto robiłam dzień wcześniej i było lekko wilgotne – stół lekko posypałam mąką. Z ciasta odkrajamy porcję (resztę zostawiamy w woreczku lub przykrywamy ściereczką), wałkujemy starając się nadać kształt prostokąta. Radełkiem wyrównujemy boki i dzielimy na kwadraty. Nakładamy farsz, chwytamy rogi po przekątnej i zlepiamy boki nadając kształt trójkąta. Możemy też wycinać z ciasta kółka i formować mieszki. Układamy na ściereczce i przykrywamy, aby nie wysychały. Do frytownicy wlewamy olej, nagrzewamy do temp 180 °C. Smażymy po kilka sztuk na złoty kolor, z obu stron. Gotowe wykładamy na papierowe ręczniki, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Choć muszę przyznać, że zaletą tego ciasta jest to, że „nie pije tłuszczu”.
Pierogi smażone w głębokim tłuszczu podajemy, do wyboru – z sosem przygotowanym na bazie jogurtu naturalnego, czy z salsą. Świetnie też sprawdzą się z czystym barszczem. A w zasadzie, bez żadnych dodatków też są pyszne. Kto lubi smaki indyjskie ten polubi te pierogi na pewno. Smacznego.
Oceń przepis












Tort kokosowy
Buleczki drozdzowe puszyste jak bawelna
Truskawkowo waniliowa zebra
Kolorowe spaghetti z krewetkami
Ciasteczka pieczarki
Frytki belgijskie











Królowa Karo
16 maja 2015 at 23:22
Chyba raz w życiu robiłam coś podobnego, ale było to tak dawno, że nawet nie pamiętam, czym nadziewałam wtedy.
Danusia
17 maja 2015 at 20:49
Karo, moje pierogi będę długo pamiętać i na pewno jeszcze zrobię. Ciasto będzie to samo, ale z nadzieniem będą kolejne eksperymenty.
Angelika i Monika (Candy Pandas)
17 maja 2015 at 20:07
Jeszcze nigdy smażonych na głębokim tłuszczu pierogów nie jadłyśmy
Które wolisz? Te tradycyjne czy własnie smażone?
Danusia
17 maja 2015 at 20:50
Tradycyjne – na słodko, wytrawne – smażone.