Makrele wędzone pozbawiamy skóry i ości, kroimy w kostkę – przekładamy do miski. Obrane szalotki kroimy w drobną kostkę, dodajemy do makreli. Skrapiamy połową soku z cytryny, dodajemy drobno posiekaną natkę pietruszki oraz olej lniany. Delikatnie mieszamy, aby nie zburzyć struktury ryby. Awokado przekrajamy na połówki, wyjmujemy pestkę (co zrobić z pestką ? – KLIK), kroimy w kostkę i skrapiamy pozostałą częścią soku z cytryny, dodajemy do miski z markrelą. Całość oprószamy pieprzem cytrynowym i ponownie bardzo delikatnie mieszamy. Podajemy schłodzony.
Tatar z makreli wędzonej i awokado to potrawa błyskawiczna. Co do nazwy, można dywagować, czy ta potrawa faktycznie jest tatarem (w oryginale właśnie taka była nazwa). Pomysł pochodzi z jednego z odcinków „Kuchennych Rewolucji” Magdy Gessler. Dla mnie, wielbicielki awokado i wszelkiej maści ryb było to fantastyczne doznanie kulinarne (zapach z wędzarni domowej… bezcenny – sąsiadów przepraszam za „dymy” ) i smakowe (prostota doboru składników). Jak widać na zdjęciu „Główny Zadymierz” podczas wędzenia makreli „podwędził” kilka sztuk kiełbasek. Bez obawy – smaki i zapachy jakoś się „nie pogryzły”. Wspaniałe były i jedne, i drugie. Gorąco polecam – na święta… i nie tylko.
Wielbicielom ryb… i nie tylko polecam przepisy na tatar z łososia:
Tatar z łososia, z mango, na awokado Tatar z łososiaTatar z makreli wędzonej i awokado dodaję do wydarzenia Przedświąteczny „Błyskawiczny piątek” 9.grudnia 2016.
Oceń przepis
Marzena
9 grudnia 2016 at 18:59
Danusiu wygląda po prostu cudownie
Danusia
9 grudnia 2016 at 20:02
Marzenko, a jak smakuje… gorąco polecam.
dietykon
9 grudnia 2016 at 19:25
No to może i nie będę wędził sam, kupię wędzoną makrelę, ale z tym połączeniem awokado na mojej diecie to danie idealne! Dziękuję
Danusia
9 grudnia 2016 at 20:11
Gwarantuję, że się nie zawiedziesz smakiem… i nie tylko.
smiling
10 grudnia 2016 at 09:36
Mam pytanie, czy wędzarnia nie przejdzie zapachem ryb, by ten zapach nie wpływał na smak wędzonej np. kiełbasy czy też innej wędliny pozdrawiam
Danusia
10 grudnia 2016 at 12:42
Wędzarnia przejdzie dymem. Zapach nie będzie wpływał na smak wędzonych w niej różnych wyrobów.
Jak pisałam powyżej: “Jak widać na zdjęciu „Główny Zadymierz” podczas wędzenia makreli „podwędził” kilka sztuk kiełbasek. Bez obawy – smaki i zapachy jakoś się „nie pogryzły”. Wspaniałe były i jedne, i drugie.”
Pozdrawiam – czuj dym.
Angelika i Monika (Candy Pandas)
12 grudnia 2016 at 13:22
Nic tylko pozazdrościć takiej wędzarni <3 Uwielbiamy wędzone rybki ale z awokado jeszcze ich nie próbowałyśmy